Poczatki budowy, czyli jak to sie zaczelo....
Witam serdecznie Wszystkich "Opalkowiczow" oraz tych, ktorzy bija sie z mysla kupna domu :-) . Od ponad 6 lat uwaznie sledzimy blogowiczow, troszke uplynelo i my rowniez zdecydowalismy podzielic sie naszym drugim szczesciem. Kupno dzialki, walke z urzedami, stos papierow oraz pozwolen mamy juz za soba. Nie chcialabym nikogo straszyc aczkolwiek od kilku lat mieszkamy za granica i biurokracja jest nam calkiem obca,wiec tutaj niestety musielismy stoczyc boj . Po krotce napisze jak to sie wszystko zaczelo. Otoz pierwsze fundamenty zaczelismy stawiac juz w 2012 roku, dom powstal w dwa miesiace .
Dlugo ,bo ponad rok stal w stanie surowym otwartym, tj dachy mury (bez okien) .
Prawdziwym motorkiem byla nasza coreczka,ktora jeszcze bardziej zmotytowala nas do zakasania rekawow :-)
Pomieszczenia od wewnatrz ROK 2012
Garderoba
Pralnio - suszarnia
Lazienka na gorze
Pokoj środkowy córeczki
Sypialnia
Wiecej szczegolow napisze pozniej.
Milego wieczoru
Pozdrawiam